Strony

piątek, 17 października 2014

Czas pogodzić się ze składankami - cz. 3



Tak się zdarzyło, że te składanki ukazały się w Polsce. I dobrze się stało. Oto dwie płyty na licencjach - Czerwona Fala - Epoka dla Nas oraz Lonely is an Eyesore. Zacznę może od Czerwonej Fali. Nabyłem ją jako pierwszą nie wiedząc w zasadzie co się na niej zawiera. Zdecydowało chyba to, że na okładce jest Piotr Wielki oraz to, że nagrań dokonał Leningradzki Klub Rockowy. Leningradu nie ma, klubu zapewne też lecz pozostaje muzyka. I choć polskie wydawnictwo Wifon wypuszczało zazwyczaj płyty kiepskiej jakości technicznej, tak ta jest wytłoczona całkiem sensownie, nawet biorąc pod uwagę zróżnicowanie stylów. Nie wiem czy ma sens omawianie poszczególnych numerów. Choć rosyjskiego nic nie znam, to język ten wydaje się być bardzo plastyczny wobec wymogów muzyki, która ma jednak korzenie na zachodzie. Znajdziemy tu i punka i twory punkopodobne, świetny numer trash metalowców z Frontu, liryzm Awiji, przez bardziej alternatywne granie aż po zaangażowane politycznie new romantic. Moimi ulubiony numerami pozostają  "Zwyciężymy" Frontu, "Powietrze" Alisy, "Hymn Wilkołaka" A. Wiszni oraz "Spokojna noc" zespołu Kino. Co tu dużo gadać - płyta jest naprawdę ciekawym wydawnictwem. Zadaje kłam przekonaniom, że za żelazną kurtyną nie działo się nic ciekawego. Tymczasem zarówno u nas jak i braci Moskali pojawiała się dobra muzyka. Zresztą radzieckie syntezatory i rosyjska mowa brzmią unikalnie w skali całego świata. Zalecam zakupić, bo tanio można dostać.





Z drugiego krańca Europy mamy składaka wytwórni 4AD, której przedstawiać nie muszę. A jak ktoś nie zna to wyszukiwarka i do roboty, bo to kawał ważnych, alternatywnych rzeczy. Płyta nosi tytuł Lonely is an Eyesore i jest fajna, z kilku powodów. Po pierwsze jest wspaniała, bo drugie niezwykła, po trzecie magiczna. Też ją można tanio dostać (polska licencja - Tonpress), bo był spory nakład. Fajne w tej składance jest też to, że prawie wszystkie numery są nagraniami zrealizowanymi specjalnie dla tego właśnie wydawnictwa. Wydaje mi się, że wydanie w Polsce czegoś takiego za komuny musiało niejednego słuchacza nieźle wstrząsnąć. Co prawda, żelazna kurtyna nie była nieprzemakalna, ale dla jakiegoś bidoka z prowincji taka płyta to była możliwość zapoznania się z najlepszymi trendami w muzyce. Daję tej płycie okejkę, bo choć żyję w świecie, w którym dostęp do takiej muzyki jest nieograniczony, to jednak ciąglę mam ciary na plecach gdy słucham właśnie tego:





Various - Czerwona Fala - Epoka dla Nas
Wifon LP 142
1989

Various - Lonely in an Eyesore
Tonpres SX-T 145
1987



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz