W amoku świątecznych przygotowań nie zapomniałem o starociach; odwiedzałem pchle targi w poszukiwaniu kolęd. Jakież było moje zdziwienie gdy udało mi się znaleźć iście legendarne nagranie, którego nigdy nie dopuszczono w Polsce Ludowej do sprzedaży - Kolęda Nocka za 5 zł. Płyta była pokłosiem musicalu autorstwa Ernesta Brylla i Tadeusza Trzcińskiego pod tym samym tytułem, która została zdjęta przed samym stanem wojennym; ponieważ trafnie oddawała ponury nastrój społeczeństwa PRL-u.
Już sama okładka płyty intryguje - znajduje się na niej praca Zdzisława Beksińskiego, który bynajmniej nie gustował w tanim, dewocjonalnym i odpustowym malarstwie. Jest to bez wątpienia płyta (jak i przedstawienie lub w odwrotnej kolejności) polityczna, a kolędy i psalmy w większym niż kiedykolwiek stopniu są pieśniami politycznej wściekłości. W Kolędzie nocce doszło nie tylko do kontestacji reżimu, również do nieprawdopodobnego zbliżenia się sacrum, które spotykamy z każdymi świętami narodzenia Chrystusa oraz z ordynarnym profanum życia codziennego, w którym zapominamy o naszym duchu i o naszych bliźnich.
Kolęda nocka to doskonały album dla wszystkich zagubionych współczesnych proletariuszy i prekariuszy, którzy w świecie wysokich wartości materialnych i niskich postmaterialnych czują się zagubieni i zmęczeni. I nawet jeśli spektakl lub jego muzyka nie zbliżą odbiorcy do Boga, to przynajmniej może uczciwie zapłakać nad swoim losem.
Największe wrażenie zawsze robiły na mnie Psalm Stojących w Kolejce i Psalm Jadących do Pracy, śpiewane cudownym soulowym głosem Krystyny Prońko. Uważam, że pieśni mogłyby być spokojnie śpiewane przez ludowych rewolucjonistów występujący przeciwko tyranii i uciskowi. Nie mniejszy potencjał wywrotowy ma Piosenka Kolędników.
Wobec zbliżających świąt życzę wszystkim moim czytelnikom dobrego katharsis, dużo ciepła i drugiego człowieka. Żądajcie od świat więcej niż tylko prezentów i sylwestrowego melanżu, ale szczerych spotkań i prawdziwego dobra. Jeśli tylko okoliczności na to pozwolą - uaktywniajcie swój potencjał wywrotowy - z pieśnią na ustach oczywiście