środa, 15 kwietnia 2015

RSS B0YS - HDDN

Muzykę tego typu oceniam i odbieram bardzo organoleptycznie. Nie znam się na techno, ale kupiłem płytę, bo spodobał mi się singiel YYXXTTRRYYMM. I niezależnie, kto ukrywa się za pokemoniastym pismem i koronkowymi maskami muszę stwierdzić, że muzyka tworzona przez duet RSS B0YS mnie totalnie rozszarpała. Tak, rozszarpała to dobre słowo. Słowo klucz.

Płytę kupiłem sobie żeby mieć czego słuchać w samochodzie. Lecz to nie jest płyta "samochodowa" i to nie żadna "Siesta" Kydryńskiego. Dopiero słuchając tej płyty zrozumiałem, że hasło "do techno się kurde nie siedzi" nie jest subtelnym żartem lecz przestrogą. Gdy siedziałem w aucie i jechałem w nocy przez las to noga rytmicznie podskakiwała mi na sprzęgle, co z pewnością będzie powodem radości dla mojego mechanika. Z lasu zaś wychodziły duchy wymarłych dawno istot z innych wymiarów, których niegdysiejsza fizyczna powłoka z pewnością nie składała się z białka tylko jakiejś dziwnej substancji, która została pięknie zilustrowana na okładce płyty przez Pussykrew.

Gdy już powiedziałem o rozszarpaniu - techno jak techno to 4/4 i dobra,niezobowiązująca  zabawa - to są moje pierwsze skojarzenia z tym gatunkiem. Lecz tutaj ciało jakim jest rytm jest rozszarpywany przez urywane, syntetyczne dźwięki, spreparowane wokalne sample i inne pozornie losowo pojawiające się odgłosy są po to, aby przypadkiem za bardzo nie zatracić się w klimacie dźwięków kosmosu. Właśnie co z tym rytmem - on czasem jest wręcz namacalny gdy wydobywa się z głośników. Czasem jednak zaburza samopoczucie gdy urywa się lub głuchnie pod naporem hałasu. Trzeba mieć się na baczności podczas przeskakiwania z nóżki na nóżkę. To nie jest zabawa dla dziewczynek.

No ale czy jest to muzyka refleksyjna? Oczywiście, że nie. Z jednej strony całe dwupłytowe wydawnictwo to nieustający bangier pełen ciągłych niespodzianek, które pojawiają się dla hecy. Z drugiej zaś cała ta zabawa nie jest infantylna, jest ciężka niczym intro z YYXXTTRRYYMM. Nawet jakoś nieszczególnie obchodzi mnie długość materiału, bo gdy w końcu udało mi się znaleźć czas na przesłuchanie całości okazało się, że nie stało by się nic gdy niektóre z numerów okazały się być dla mnie zbyt trudne. Kolejne, cząstkowe przesłuchania to była czysta frajda z wyłapywania kolejnych smaczków.

Jedyne zastrzeżenie i porada dla słuchaczy jest taka, aby jednak nie słuchać tej muzyki na słuchawkach bądź też cicho. Ta muzyka ma szarpać za flaki a nie miziać po pytce.


RSS B0YS - HDDN
Mik.Music.!. MK XX (L) 01/2015 BDTA LIX
2015

P.S Nie potrafię pisać o tej muzyce i jest mi wstyd z tego powodu. Słowem zakończenia jednak uważam, że warto się z płytą zapoznać zapoznać. Pzdr 600. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz