środa, 9 maja 2012

Pająk-Tkacz


Pająka nikt nie lubi. Wiele osób odwraca się od niego z okrzykiem wstrętu, a nawet strachu. Gdy na białym obrusie zostawi swój bilet wizytowy w postaci gęstych, czarnych kropek, gospodyni wypowiada mu nieubłaganą wojnę. Szczęście jego ukrywa się w ciemnych zakątkach, a na wędrówki i polowanie wybiera porę wieczorną lub noc. Jeśli ukaże się w biały dzień – biada mu! Jednak i wtedy umie zniknąć cicho i tajemniczo. Ucieka prędko, pnie się pionowo po ścianach, mknie jak cień po suficie. Znika z oczu równie szybko, jak się pojawia.
cytat z ksiażki


Cienka, bo zaledwie dwudziestostronicowa książka autorstwa Witolda Adolpha została wydana po raz pierwszy w 1934 roku. Tak to jest, gdy biolog ma zacięcie literackie, a jednocześnie smykałkę pedagogiczną. Witold Adolph był wybitnym naukowcem, a oprócz tego równie wybitnym popularyzatorem nauki wśród dzieci i młodzieży.

Drugie wydanie z 1949, które trzymam przed sobą , znalazłem na strychu i jest właściwie pierwszą skatalogowaną przeze mnie książką, jeśli chodzi o starocie oczywiście. Miłym jest, że ta czytanka nie została ideologicznie zgwałcona, czego dowodem są książki z innych dziedzin okresu stalinowskiego. I mimo tego, ze wiek dziecięctwa minął mi już bezpowrotnie lubię wracać rokrocznie do tego dziełka, a to z jednej zasadniczej przyczyny.



Jest nią, Proszę Państwa, styl, którym operuje autor. Polot i lekkość z jaką posługuje się piórem autor zasługują na uznanie. Może jego narracja może wydać się deczko anachroniczna, co nie zmienia faktu, że jest to książka przemyślana. Bardzo trudną rzeczą jest, aby pisać o cechach fizjologicznych pająka w sposób interesujący; tutaj się to Panu Adolphowi w zupełności udało. Styl autora jest kwiecisty, nie ucieka od środków poetyckich, przyjmuje on pozę gawędziarza, który opowiada o pająkach w taki sposób, że nawet arachnofobiczna jednostka będzie słuchała z zaciekawieniem.

Oto bowiem ciche, jesienne poranki, gdy ziemia perli się rosą spływającą kroplami po złotych warkoczach brzóz, tłumy drobnych pajączków wypełzają z nocnych kryjówek i rozbiegają się dokoła w poszukiwaniu tylko im wiadomego celu.   
cytat z książki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz