Wounded Knife, podobnie zresztą jak spora część wystawców przygotował na Bożonarodzeniowy Kiermaszu Płytowym, dla słuchaczy potrójną, a jak się później okazało nawet poczwórną premierę. Oprócz wymienionych w tytule kaset, w ostatniej chwili ukazał się, we współpracy z Bołtem, audiokomiks Kamila Szuszkiewicza "Robot Czarek", któremu w przyszłości poświecę osobny artykuł.
Philipp Bückle nie był mi wcześniej znany, ale na tym polega kuratorska rola małych labeli, które wydobywają z masy artystów dźwiękowych tych najciekawszych. Pochodzący z Dortmundu Bückle, oprócz grania muzyki eksperymentalnej (postkrautrock, ambient, drone, noise - czyli smacznego!) prowadzi także kasetowy microlabel Tarkovsky Green. Muzyka Bückle zaprezentowana na "Blanket For a Cold Seabed" to malowany akwarelami, ambientalno-dronowy slowcore. Zaszumione faktury i lołfajowe sample to szkielet dla outsiderskich kołysanek granych i śpiewanych spoza kiru tkanego z popiołu. I jakkolwiek to nie zabrzmi absurdalnie, mimo, iż kaseta zawiera dwa 15 minutowe utwory to próbują być one piosenkowe, szczególnie na stronie A kasety. Łapanie się strzępów melodii to jedna z niewielu nadziei w warstwach zimnej wody wypełniającą kolejne pasma.
X:NAVI:ETa, czyli solowego projektu Rafała Iwańskiego przedstawiać nie trzeba. Niestety z kasetą "Vox Paradox" zawiódł wszystkie moje oczekiwania jeśli chodzi o pomarudzenie nad jego twórczością. Spośród tych trzech wydawnictw jest to wydawnictwo najlepsze, ale i też przeze mnie najbardziej oczekiwane. Rozpoczyna się huraganowym dronem w "Incantiato", z którego głosy wylewając się burzą mury Jerycha i sprowadzają karę w postaci opętania i otępienia. Dalej jest nie mniej ciekawie, bo "Machina" przypomina organiczno-mechaniczną odrazę H. R. Grigera, jednak zmelancholizowaną trąbką Wojtka Jachny (btw to byl bardzo dobry rok Jachny). Swoiście pojmowany Iwańskiego industrial, to dźwiękowa przestrzeń. w której wytwory cywilizacji ostatecznie zostały pożarte przez procesy fizycznego i organicznego rozpadu, co podkreślane jest przez wykorzanie zarówno wysoce przetworzonych elektronicznych dźwięków jak i tych akustycznych i bardzo pierwotnych jak ludzki głos. "Vox Paradox" jest wydawnictwem bez dziur, dłużyzn, warta zapiętania i niejednokrotnego z nią obcowania. Znakomitość w każdym milimetrze taśmy.
Po jednym pełnym posiedzeniu, przez przewijania z "F" Maćka Sienkiewicza czuję się jak rasowy badass i żałując nieco straconego czasu mogę życzyć każdemu kto podejmie się słuchania tego dwukasetowego wydawnictwa jednego - cierpliwości.
X-NAVI:ET "Vox Paradox", Philipp Bückle "Blanket For A Cold Seabed", Maciek Sienkiewicz "F", źródło: własne. |
Wounded Knife, podobnie zresztą jak spora część wystawców przygotował na Bożonarodzeniowy Kiermaszu Płytowym, dla słuchaczy potrójną, a jak się później okazało nawet poczwórną premierę. Oprócz wymienionych w tytule kaset, w ostatniej chwili ukazał się, we współpracy z Bołtem, audiokomiks Kamila Szuszkiewicza "Robot Czarek", któremu w przyszłości poświecę osobny artykuł.
Philipp Bückle nie był mi wcześniej znany, ale na tym polega kuratorska rola małych labeli, które wydobywają z masy artystów dźwiękowych tych najciekawszych. Pochodzący z Dortmundu Bückle, oprócz grania muzyki eksperymentalnej (postkrautrock, ambient, drone, noise - czyli smacznego!) prowadzi także kasetowy microlabel Tarkovsky Green. Muzyka Bückle zaprezentowana na "Blanket For a Cold Seabed" to malowany akwarelami, ambientalno-dronowy slowcore. Zaszumione faktury i lołfajowe sample to szkielet dla outsiderskich kołysanek granych i śpiewanych spoza kiru tkanego z popiołu. I jakkolwiek to nie zabrzmi absurdalnie, mimo, iż kaseta zawiera dwa 15 minutowe utwory to próbują być one piosenkowe, szczególnie na stronie A kasety. Łapanie się strzępów melodii to jedna z niewielu nadziei w warstwach zimnej wody wypełniającą kolejne pasma.
X:NAVI:ETa, czyli solowego projektu Rafała Iwańskiego przedstawiać nie trzeba. Niestety z kasetą "Vox Paradox" zawiódł wszystkie moje oczekiwania jeśli chodzi o pomarudzenie nad jego twórczością. Spośród tych trzech wydawnictw jest to wydawnictwo najlepsze, ale i też przeze mnie najbardziej oczekiwane. Rozpoczyna się huraganowym dronem w "Incantiato", z którego głosy wylewając się burzą mury Jerycha i sprowadzają karę w postaci opętania i otępienia. Dalej jest nie mniej ciekawie, bo "Machina" przypomina organiczno-mechaniczną odrazę H. R. Grigera, jednak zmelancholizowaną trąbką Wojtka Jachny (btw to byl bardzo dobry rok Jachny). Swoiście pojmowany Iwańskiego industrial, to dźwiękowa przestrzeń. w której wytwory cywilizacji ostatecznie zostały pożarte przez procesy fizycznego i organicznego rozpadu, co podkreślane jest przez wykorzanie zarówno wysoce przetworzonych elektronicznych dźwięków jak i tych akustycznych i bardzo pierwotnych jak ludzki głos. "Vox Paradox" jest wydawnictwem bez dziur, dłużyzn, warta zapiętania i niejednokrotnego z nią obcowania. Znakomitość w każdym milimetrze taśmy.
Po jednym pełnym posiedzeniu, przez przewijania z "F" Maćka Sienkiewicza czuję się jak rasowy badass i żałując nieco straconego czasu mogę życzyć każdemu kto podejmie się słuchania tego dwukasetowego wydawnictwa jednego - cierpliwości.
Tu jest link do bandcampa Wounded Knife, gdzie można zakupić powyżej omawiane nagrania na fizycznych nośnikach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz