czwartek, 22 maja 2014

Kryzys

Dawno nie pisałem, bo straciłem trochę wiarę w sens mojego blogowego istnienia. Stwierdzam, że popełniłem wiele grzechów, których wymieniać nie chcę. Jednocześnie od dzisiaj chcę zadośćuczynić moim przewinom i pisać od nowa o starociach - byle lepiej i byle częściej.

W czasie mojego "niepiśmiennego" momentu wyraźnie nie próżnowałem w poszukiwaniu taniej kultury. Skupiłem się przede wszystkim na płytach winylowych. Przez ostatni czas spotkałem się z nieprawdopodobnym wzrostem popytu na stare placki. Oczywiście zaobserwowałem to przez rosnące ceny. Płyty winylowe, które dla mnie nie były ani gadżetem ani kaprysem lecz jedną z niewielu możliwości na to aby tanio i w świetle prawa kupić w miarę legalną muzykę w dużym stopniu stały się dla mnie niedostępne. Nie poprzestałem jednak na zdziwieniu i wstydzie - okazało się, że przez ten czas od winylowego neofity, który podniecał się winylowym byle czym stałem się niezłym skurczybykiem, który szuka wciąż okazji i je ma.

W związku z tym postanawiam co następuje. Od tej pory:

1. Nie podaję cen płyt lub/i książek - nie jestem cenową wyrocznią i mam nadzieję, że każdemu uda się złowić okazję jak najtaniej
2. Nie chwalę się jaki żem to jest cudowny i wspaniały, że coś tam mi się udało zdobyć - stan posiadania nie jest przecież powodem do chwały - ten co dziś nie ma jutro może też przecież mieć
3. Ograniczam recenzje - w recenzjach okazywałem bucerię jakich mało, teraz zaś będę wyrozumiały i grzeczny (tu mi tramwaj jedzie)
4. Bardziej wyjdę w teren i poszperam za miejscami idealnymi do szperania.
5. Będę pisał częściej.

(Przysięgę można zakończyć słowami "tak mi dopomóż Bóg")

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz