środa, 30 grudnia 2015

Kamil Szuszkiewicz - Robot Czarek

źródło: http://woundedknife.bandcamp.com/album/robot-czarek

Androidy nie tylko śnią o elektrycznych owcach, ale także chodzą do pracy, jeżdżą komunikacją miejską, mieszkają na blokowiskach, zakładają rodziny i czują strach.
Premiera tego materiału, wydanego wspólnymi siłami Wounded Knife oraz Bôłta odbyła się bez jakichś wcześniejszych większych zapowiedzi, a fizyczna kopia materiału ukazała się w połowie grudnia 2015 roku. Słuchowisko to, lub jak kto woli, audiokomiks jest bardzo dobrym zamknięciem roku dla Kamila Szuszkiewicza. Chwaliłem jakiś czas temu inną kasetę tego artysty, wydaną także przez WK, czyli "Istinę", która stanowi jasny punkt tegorocznych nowości wydawniczych. "Robot Czarek" ma sporo punktów stycznych pod względem muzycznym z "Istiną", gdzie nawarstwiające i rozwarstwiające się repetycje ostro ciętych dźwięków nacierają, a to ustępują niczym fale bijące o brzeg lub przenikające się okręgi na wodzie. Audiokomiks Szuszkiewicza muzycznie jest wybiedzony, ale wyciąga z minimalizmu brzmienia maksymalistyczną ekspresję, która wspomagana jest przez narrację tytułowego bohatera.

Zaspojlerować to wydawnictwo nie jest trudno, wszak mamy tutaj do czynienia z liniową, pierwszoosobową narracją. Nie chciałbym wnikać w narrację, bo i nagranie w momencie pisania tej recenzji jest dostępne tylko na drodze kupna i nie można go odsłuchać w całości w sieci. Niechże jedną ze wskazówek w odkryciu o czym "Robot Czarek" traktuje będzie filmowe nawiązanie we wstępniaku tej recenzji. 

Największym walorem tego nagrania pozostają otwarte i wielorakie możliwości interpretacji opowieści. Mimo, iż libretto nie jest jakoś szczególnie rozbudowane to już świat przedstawiony dopowiada się sam. Jest on zwyczajny, szary, przaśny i swojski, a jednocześnie akcja ta mogłaby się dziać wszędzie tam, gdzie ludzie chodzą do pracy, zakładają rodziny i tam gdzie pada deszcz. Roboty w świecie przedstawionym nie mają wobec ludzi złych zamiarów, wszak tak zostały zaprogramowane (nauczone), lecz jednocześnie są jednostkami ułomnymi, które muszą obawiać się łowców, innych robotów, warunków atmosferycznych, a nawet rodzin, w których żyją. Robot u Szuszkiewicza może stanowić nie tylko alegorię futurologicznej wizji zmiany społecznej jaką może spowodować wprowadzenie sztucznej inteligencji, ale może być komentarzem wobec zachowań i działań, które rutynowo podejmujemy wobec osób nieprzystosowanych do okrutnych, wilczych reguł, które rządzą codziennym życiem. Słuchając tego nagrania zastanawiam się nad społecznymi i kulturowymi uwarunkowaniami nietolerancji, rasizmu oraz szeroko rozumianej ksenofobii.

Pomimo mimowolnie podejmowanych przeze mnie analiz o charakterze socjologicznym "Robot Czarek" jest przede wszystkim opowieścią głęboko introwertyczną, w której tytułowy bohater, w ramach swojego zaprogramowanego lub wyuczonego sposobu działań i zachowań zmaga się ze światem, aby zachować własne życie oraz próbuje dbać o uczucia swoich domowników. Dźwięki, których słuchamy w czasie całego słuchowiska to nie dźwięki otoczenia dźwiękowego podmiotu lirycznego, lecz są stanowią dźwiękową reprezentacje wnętrza robota, w którym mechanizmy pracują we właściwy sobie sposób. Głosy, których słuchamy, a Czarek posiada ich przynajmniej dwa, to wewnętrzne głosy, które tylko czasem wydobywają się w stronę innych osób dramatu. Jedynymi dźwiękami zewnętrznymi są zsyntetyzowane głosy ludzkie/robocie - nie wiadomo, czy ich maniera w stylu syntezatora mowy spowodowana jest tym, że ludzie lub/i roboty faktycznie tak brzmią, czy też w ten sposób zostały doświadczone i przetworzone przez mechanizm rozpoznawania mowy Czarka.

Niezależnie od tego czy opowieść z "Robota Czarka" przyjmiemy w sposób dosłowny, czy też będziemy próbowali doszukiwać się metaforyki tego świetnego słuchowiska, które jątrzy podstawy antropologii, polityki i stosunków społecznych, trudno jest uwolnić się od przejmującej atmosfery zaszczucia tytułowego bohatera. Momentami nie pomaga także ani sympatyczny tytuł ani muzyka - choć eksperymentalna, to w niektórych momentach durowe quasimelodyjki stanowią mało koherentne tło dla uzewnętrznianych mową błędów systemu robota i próby opowiedzenia swojego doświadczenia. Ten brak spójności poczytuję jako świadomy zabieg, a słuchając tego nagrania mam przed oczami ten cover, w wykonaniu dzieci robotów, które jeszcze nie wiedzą jaki świat bywa skomplikowany.

Kamil Szuszkiewicz
"Robot Czarek"
Wounded Knife CUT #29/Bôłt BRK008
grudzień 2015.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz